środa, 28 stycznia 2015

Możesz mieć tyle, na ile sobie pozwolisz.

Marysia była przeciętnie ładną dziewczyną. Raczej nikt by nie powiedział, że jest brzydka, acz pięknością też niewielu by może ją nazwało. Ale Marysia miała sporo różnych innych zalet, czym spokojnie nadrabiała niepowalającą urodę. Wartościowa, ciekawa dziewczyna.
Marysi spodobał się Piotrek. Na widok Piotrka mdlała połowa dziewczyn, a drugiej połowie uginały się kolana na jego widok. Piotrek polubił Marysię. Umówił się z nią raz, drugi. Ale Marysia uciekła. Stwierdziła, że Piotrek to „za wysokie progi na jej nogi”, Pewnie tylko się nad nią lituje. Gdzie taki Piotrek zainteresowałby się taką Marysią. Przecież to zupełnie nie ta liga. Cóż, jaką sobie ligę postawiła Marysia, taką ma.
źródło


Sami stawiamy sobie granice naszych działań. Sami postawiliśmy dookoła siebie krąg zwany „strefą komfortu” i sami sobie z nim radzimy. Możemy go przesuwać na zewnątrz lub do wewnątrz.
Sami ustalamy sobie cele do których dążymy. To czy są szalone, ambitne i ciekawe zależy tylko i wyłącznie od nas. A dlaczego? Bo one mają być ambitne i ciekawe dla nas.

„To nie dla mnie”, „ja tak nie potrafię”, „wiesz, zazdroszczę Ci, ale ja bym tak nie mógł/ nie mogła”. Za każdym razem kiedy słyszę takie lub podobne zdanie, mam ochotę trzasnąć autorowi w łeb. Dosyć agresywna postawa jak na przyszłego coach'a, który chce zbawiać świat i nawracać ludzi na działanie. To trochę jak bicie dziecka w ramach 'wychowania'. Ale czasem po prostu już tracę cierpliwość.
Kto Ci powiedział, że to nie dla Ciebie? No kto? Powiem Ci kto. Ty tak powiedziałeś. I właśnie Ty możesz to zmienić.

Możesz mieć tyle, na ile sobie pozwolisz. Możesz osiągnąć tak wysoki cel, jaki uznasz za możliwy dla siebie. Możesz mieć na tyle długie nogi, zeby przekroczyć próg o każdej wysokości. Możesz przeskoczyć każdą poprzeczkę. Możesz być w każdej lidze i być na każdym poziomie. Bo to Ty ustalasz swoje granice.
źródło


Innym się udaje a Tobie nie? Bo oni sobie pozwalają na to, żeby im się udało. Oni dali sobie szansę. Dali sobie przestrzeń do działania. Ty ciągle sobie ją zabierasz. Nie pozwalasz sobie na więcej, więc dostajesz tak mało. Te granice dookoła Ciebie to nie druty kolczaste pod napięciem. To nie zapora betonowa, choć i taką można zburzyć. To zaledwie lekki sznurek, który możesz z łatwością przesunąć jeśli chcesz. Za nim jest dużo więcej. Więc skoro chcesz, to po prostu go przesuń. Teraz.

2 komentarze:

  1. Podoba mi się ta opowieść o Marysi. Postanawiam przesunąć sznurek,aczkolwiek z tym bywa czasem ciężej niż z betonową zaporą,która jest fizyczna.

    OdpowiedzUsuń