Niby każdy jest na swój sposób
inny, a jednak tyle jednostek odstaje od reszty.
Wystarczy, że patrzysz na świat w
trochę inny sposób. Inaczej czujesz, inaczej marzysz. Masz swoją
ścieżkę, którą dążysz do czegoś, co czeka na końcu. Często
cała ta inność potrafi Cię przytłoczyć. Kiedy ludzie dookoła
Ciebie nie rozumieją,, o co Tobie właściwie chodzi. Oni często
nawet nie słuchają, żeby choć spróbować zrozumieć. Skoro Ty
jesteś inny, to znaczy że z Tobą jest pewnie coś nie tak i
powinieneś albo się schować, albo dostosować do reszty.
A potem nagle trafiasz do właściwego
azylu. Miejsca gdzie ludzie nadają na tych samych falach i są tak
samo „stuknięci” jak Ty. I chociaż nadal każdy jest inny, to
wpasowujecie się w siebie jak puzzle jednej układanki. Wymieniacie
się energią, motywacją, inspiracją. Dzielicie pomysłami i
doświadczeniami. W tym azylu nie musisz wiele mówić, jeśli nie
chcesz. Nawet stanie z boku i przyglądanie się pozostałym ludziom,
sprawia, że czujesz się po prostu lepiej. Bo widzisz, że wcale nie
jesteś sam. Bo jest ktoś, kto Cię słucha i nie ocenia. Kto mówi
tak, że możesz słuchać godzinami. Przed kim mimo krótkiego czasu
znajomości, możesz otworzyć serce. Ktoś kto pocieszy, poradzi.
Pośle życzliwy uśmiech o każdej porze dnia i nocy. Dzieli z Tobą
uśmiech, otrze łzy. Ktoś do kogo możesz się po prostu przytulić
albo ścisnąć dłoń. I jużjest lepiej.
Każdy jest dziwny na swój sposób. I
każdy może znaleźć taką drugą dziwną, bratnią duszę. Albo
sześć takich duszy. Czasem nawet sześćdziesiąt.
Takie starcie nie jest łatwe. Można
doznać mocnego szoku z którego dojście do siebie zajmie pewnie nie
jeden dzień. Będzie dużo śmiechu, aż do bólu brzucha i mięśni
twarzy.
Może być wiele łez, których sam byś
się po sobie nie spodziewał. Tyle, że aż musisz obiecać, że
już więcej nie będziesz. A to trudna do spełnienia obietnica,
która stanie się mottem podnoszącym z upadku.
I wtedy będziesz wiedzieć, że jesteś
we właściwym miejscu. A w razie wątpliwości masz do kogo się
zwrócić.
Tekst mocno ekshibicjonistyczny, ale wszystkim sześćdziesięciu duszom należą się podziękowania.
A tym którzy czują się na co dzień dziwni i inni : nie dajcie się. W końcu znajdziecie swoich ludzi. Nikt nie jest w swoim szaleństwie samotny
Tekst mocno ekshibicjonistyczny, ale wszystkim sześćdziesięciu duszom należą się podziękowania.
A tym którzy czują się na co dzień dziwni i inni : nie dajcie się. W końcu znajdziecie swoich ludzi. Nikt nie jest w swoim szaleństwie samotny
Żeby nie było, że tylko płaczę.
Jejku, still zazdro <3
OdpowiedzUsuń