Chyba zaczynam trochę od tyłu.
Zamiast opowiedzieć Wam o historii lub czymś w tym stylu, od razu
przechodzę do sedna. Ale w sumie kto blogerowi zabroni?
Kilka lat temu nie sądziłam, że
trafię w to miejsce. Byłam zakochana w modern jazzie i
contemporary. Długa koszula, liryczna muzyka i jak mówi moja mama
„cioranie się po ziemi” - takie miałam wyobrażenie o tych
stylach. Naoglądało się dziecko You can dance, a potem zderzyło z
rzeczywistością na modernie. Muzyka nie była romantyczna, układy
liryczne. Koszuli to też nie było. Trochę się zraziłam, ale to
akurat kwestia instruktorki. Jazz jest piękny, ale to nie mój
styl.
Na dancehall padło przypadkowo.
Chociaż nie, przypadki przecież nie istnieją. Widocznie tak miało
być. Dziś nie wyobrażam sobie trenowanie czegoś innego. No dobrze
wyobrażam sobie, ale lepiej żebyście nie wiedzieli co ;)
A więc dlaczego dancehall?
-Bo to niesamowicie różnorodny
styl
Ostatnio
jeden jedyny raz obejrzałam fragment programu Dancing with stars. Bo
był dancehall. Para wypadła całkiem nieźle, chociaż większość
była jednak nie-jamajska. Natomiast bardziej zasmuciły mnie jednak
opinie jury. „Specjaliści” którzy nie mają pojęcia o
podstawach. Nie, dancehall to nie tylko zmysłowość i shake. A
mężczyźni shake'ów w ogóle nie robią, tak na przyszłość.
Dancehall
to nie tylko seks. To zabawa, to gangsterka, to mroczność, to
romantyzm, to wiele innych odsłon. Pasuje na każdy nastrój i daje
niesamowite możliwości rozwoju.
-Bo
dodaje pewności siebie
Jak
każdy taniec. Chociaż moje ulubione powiedzenie „skoro robiłaś
już shake'i na stole przed ludźmi, to czego się boisz?” mówi
samo za siebie. Tak, do siebie to mówię. Działa.
-*
Pozwala odkryć kobiecość o którą w życiu byście się nie
posądzały
Ten punkt dotyczy oczywiście tylko Pań.
Seksapil i kobiecość można pokazać nie tylko przy shake'ach, czy twerkach. Jest wiele pięknych, kobiecych kroków. A ich wykonywanie to sama przyjemność. Dla tańczącej i dla oglądającego.
Ten punkt dotyczy oczywiście tylko Pań.
Seksapil i kobiecość można pokazać nie tylko przy shake'ach, czy twerkach. Jest wiele pięknych, kobiecych kroków. A ich wykonywanie to sama przyjemność. Dla tańczącej i dla oglądającego.
Dancehall
pozwala odkryć w sobie nowe możliwości, otworzyć się i nabrać
świadomości własnego ciała. Kobietom z kompleksami i niskim
poczuciem wartości zapisywałabym na receptę. Właściwie to
wszystkim kobietom.
-Daje
okazję do poznania wspaniałych ludzi.
I niesamowicie
pozytywnych. Po prostu najlepszych. Kiedy się chłonie ten klimat i
tą kulturę, to przechodzi się w trochę inny wymiar.
Mieliście może
okazję zetknąć się z dancehallem? A może trenujecie jakiś inny
taniec?
Autorką zdjęć jest Mariola Kowalczyk.
Więcej znajdziecie tu. :)
Autorką zdjęć jest Mariola Kowalczyk.
Więcej znajdziecie tu. :)
Taniec i ja do siebie kompletnie nie pasujemy, jednak mimo to - słyszałam kiedyś o dancehallu. Chyba dlatego, że moja znajoma miała jakieś jego elementy na zajęciach tanecznych, na które uczęszczała (nie pamiętam, co ona wtedy konkretnie trenowała, a nie chcę kłamać :D). Fajnie było się dowiedzieć od Ciebie czegoś nowego o tym tańcu!
OdpowiedzUsuńMoże Zumba?
UsuńZapraszam na kolejne posty o tańcu :D
Kiedyś byłam na warsztatach... Sexi dance XDDD I było fajnie, hahaha! Nie myślałam jednak nigdy na poważnie o tańcu jako hobby czy sposobie na jakiś sport w moim życiu... Ale kto wie, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńEj sexy dance jest super, nie śmiej się!
UsuńMoże jak do Ciebie przyjadę to Cię wytańczę :P
ja nie trenuję żadnego tańcu, ani nie miałam z nim takiej większej przygody, ale wierzę Ci na słowo, że to bardzo kobiecy, seksowny taniec, który warto trenować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa sobie tak myślę, że do tańca to się kompletnie nie nadaję.. chyba, że ze szczęścia XD
OdpowiedzUsuńTańczyć każdy może, trochę lepiej albo gorzej :P
UsuńA taniec ze szczęścia to najfajniejsza odmiana tańca :)