Kiedyś myślałam, że zostanę piosenkarką. Będę taka piękna jak Jennifer Lopez, styliści będą układać moje długie włosy w grube loki. W błyszczącej sukience stanę na scenie i przed tysiącami ludzi zaśpiewam swój największy hit. O nieszczęśliwej miłości zapewne. Przecież największe hity zawsze są o nieszczęśliwej miłości.
Ale poza sceną nie będę miała złamanego serduszka, o nie. Wręcz przeciwnie. Poślubię Daniela Radcliffa. I nigdy nie będę nosić szpilek, bo jest ponoć tylko o centymetr ode mnie wyższy. Nie ważne i tak nie lubię obcasów.
Dziś, mniej więcej dziesięć lat później moja wizja została mocno zmodyfikowana. Nie było innej opcji, ponieważ mój głos, chociaż może najgorszy nie jest, to serc milionów raczej by nie podbił. Włosy zaczęły się kręcić i bez stylistów, ale dobrze to nie wygląda. Powinnam się właściwie zaprzyjaźnić z prostownicą.
Kim zostanę jak dorosnę?
Kobietą w eleganckiej marynarce z ogromną torbą, w której jest wszystko, ale nie można niczego znaleźć. Z dwoma telefonami, bo na służbowy mama nie mogłaby się nigdy dodzwonić.
Co z tego, że teraz jeszcze nie mam miliona rozmów dziennie, a i tak nigdy nie może się dodzwonić. Ups, moja wina. Polecam włączać dźwięk. Wiecie, że wtedy słychać, kiedy ktoś dzwoni?
Kobietą z czerwoną szminką na ustach. Taką która poprawia makijaż w lusterku samochodowym. Albo w telefonie.
Kobietą która nigdzie nie rusza się bez grubego kalendarza, w którym zapisuje wszystko. Jej zewnętrzny dysk. Lub drugi mózg, jak kto woli. No dobra, czasami jedyny mózg.
Trochę zabieganą. Z milionem pomysłów na minutę. Zawsze robiącą jakiś projekt. Mówiącą o kilku rzeczach na raz, bo po co się ograniczać?
I co najważniejsze czerpiącą mnóstwo radości z tego, co robi. Pijącą kawę dla przyjemności, nie z konieczności. Traktującą pracę jako wyzwanie, pasję, przygodę. Nie przykry obowiązek.
W sumie to tylko Daniel Radcliffe zostaje bez zmian. Tylko mu nie mówcie, to niespodzianka
Ja w przyszłości będę KIMŚ. Docelowo na pewno żoną i matką, no ale w międzyczasie muszę kimś sobie być. Zobaczymy jak to się potoczy.
OdpowiedzUsuń